aaa i btw. od 12 roku życia dorabiałem na malowaniu figurek do Warhammera
zarobiłem w ten sposób na pierwszego elektryka - Ibanez RG350EX
... którego spierdolił mi lutnik [ * ]
No to żeś pan kapkę przesadził
Nie płakałbym - zalał mi podstrunnice klejem i jeszcze popiłował ją pilnikiem, a wziął za to 250zł (taki byłem ucieszony że wreszcie mogę pograć, że nawet nie sprawdziłem jej przy odbiorze). Gdzieś na ss widziałem zdjęcia, jak komuś jeszcze gorzej wiosło zjebał. Teraz by mnie to tak bardzo nie bolało, jak wtedy, kiedy 1500zł to był dla mnie szczyt bogactwa.