Autor Wątek: Promocja, kontrakt, trasa, czyli jak się wybić?  (Przeczytany 9073 razy)

Offline youshy

  • Facebook follower No.1
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 504
  • Why do you wear that stupid mansuit?
    • Brudne Brzmienie
Ja się zgadzam, że przeglądy to chuj ale nie generalizujmy.
Taki przegląd co organizował kiedyś(nie wiem czy dalej to robi) sklep R'n'R to było bardzo fajne przedsięwzięcie.

dlatego też napisałem 90%, to 10% zostawiłem na te fajne, akurat coś ze sobą niosące przeglądy.

Prawda jest taka, że największą kasę jaką zgarnęliśmy z zespołem była właśnie za przeglądy, ale kurwa mać, to już wolę za darmo zagrać niż patrzeć na zniesmaczone miny matek z ich obrzydliwymi dzieciarami, które przyszły bo zaprosił je Maciek lat 14 bo jego zespół "Mega Wypas" gra debiutancki koncert. Poza tym, gdzie jest kurwa rock&roll i szacunek do samego siebie? Cieszy mnie to niezmiernie, że uwolniłem się od zjebów którzy musieli jeździć przez pół polski na przeglądy pieśni i tańca i mogę grać z normalnymi ludźmi, czyli sam na kanapie. A żeby w tym poście było chociaż minimum wartości merytorycznej a nie same gorzkie żale sfrustrowanego beztalencia to napiszę, jeżeli chcecie dużej sławy to musicie zacząć od podwórka i "zdobyć" scenę lokalną. Jak będziecie wystarczająco dobrzy to będzie to miało odzwierciedlenie w ilości ludzi na koncertach, zaproszeniach na wypady "za miasto", i w ilości subskrybentów na fejsbuczku.

to ostatnie, niestety, na fejsbuczka patrzą i organizatorzy koncertów i sponsorzy i dupeczki faceci...
"To, że nie mam projektu, nie znaczy, że nie mam projektu"

Profile na Tonexa, Kempera i inne -> https://brudnebrzmienie.pl/