W sumie to raczej rozczarowała dzisiejsza pierwsza próba z nowym zespołem.
Słysząc drugiego gitarzystę widzę, że gra od całkiem niedługo. Reszta nie wiele lepsza. Ale muszę jakoś się wkręcić w środowisko, tylko cierpliwości mi brak do tych Włochów
Z drugiej strony bardzo fanie było w końcu usłyszeć swoje granie na wzmacniaczu, poczuć bas na podłodze
Jednak prawie 10 miesięcy grania na słuchawkach/głośnikach to zbyt długo
A wkurwiają upały. Chyba już prawie trzeci tydzień jest po 30-35, wilgotne powietrze. Nigdy bym nie przypuszczał, że tak można się pocić
Non stop całe mokre podkoszulki, pograć idzie tylko tak około 22.00 w przeciągu.