Korepetycje z biologii w liceum... korepetycje z czegokolwiek w liceum... korepetycje z czegokolwiek... słów brak
A swoją drogą się robi tak - ktoś starszy (czytaj = rodzic) idzie z chłopaczkiem do korepetytorki wcześniej (jak się nie da to dzwoni, ale lepiej iść) i mówi wprost - synek nie przyjdzie bo NIE MOŻE. I kulturalnie, ale nadal zdecydowanie ubiera w słowa zdanie "chuj ci do tego stara kapilaro dlaczego nie może
"
Co mnie wkurwia - kliki, sitwy i kółka wzajemnej adoracji na forach
Ustalili sobie jakąś rzecz jako prawdę objawioną i spróbuj im chociaż słówkiem wspomnieć że to jednak chuj prawda. Ojojoj się zaczyna...