Przepraszam, że tak dużo tu piszę no ale kurwa... 2 tyg temu pisałem egzamin. Wróciłem do domu wpisałem dane w kompa i wyszło mi że 3 na 4 zadania zrobiłem dobrze. Jedno było z teorii to coś napisałem. Po kilku dniach były wyniki. Nie zaliczyłem. Poszedłem na poprawkę. Tym razem były same zadania zrobiłem wszystko. Ponownie wpisałem dane w kompa i wszystko było dobrze. A tu kurwa =3(dopytka). Poszedłem do gościa(+60lat) zapytać się co jest grane. Coś tam gadał pod nosem i wyciągnął kartę z wynikami z egzaminu. Okazało się, że gości pomylił się w rubryczkach. Z pierwszego egzaminu dostałem 4 z poprawki 5. Spoiler Wpisał mi 3 ponieważ podchodziłem do poprawki, a on na poprawce daje tylko 3.
Nie popuściłbym, normalnie krew mnie zalewa na taką bezczelnośc i bylejakość i uczą takiego traktowania no nie karwa.