teraz jezdze tramwajem. za gowniarza duzo jezdzilem a teraz musze sobie znalezc jakies zajecie bo od pracy w biurze dobrze miec odskocznie zeby sie troche poruszac no i teskno do tego uczucia jak zlazisz z siodelka i czujesz sie jak po dobrej gejowej libacji :*
Po pracy w biurze to koniecznie trzeba sie poruszać bo tatus zacznie rosnąć i kondycja padnie. Teraz często wieczorem wyskocze pare km przejechać, ale raczej streetowo, na rowerze do xc
nie wiedziałem że duncon łyknął karpiela, ale w sumie to nie interesowałem się tym za bardzo. Teraz zastanawiam sie czy w nowym sezonie nie sprawić sobie jakiejś ramy do 4x, wydaje mi sie że to niezły kompromis pomiędzy xc a street/dirt.