No to ja stwierdzam, że takie posty w tym wątku w porównaniu są kiepskim powodem do marudzenia, o.
Oraz przywołuję pierwszy post autora tematu, tak jako wzorzec:
Mam wyjątkowo podły nastrój. Jak się rozkręcę, to coś do dam.
A na razie wkurwia mnie najbardziej na świecie, jak nie mogę nastroić gitary. Ja pierdolę kurwa mać!!!!!!! To są chyba "te" dni wtedy. Nie mogę i chuj. Przyciskam akord i pizda, a ślęczałem 40 minut. Czasami mam ochotę się przerzucić na organy Casio zawieszane.
pozdrawiam