Chuj, nie lubie piłki i nie udzielam sie w takich dyskusjach, ale dlaczego wszyscy zakładacie ze sportowcy są chujowi albo trener jest chujowy albo ktos inny jest chujowy? Po prostu wszyscy przeciwnicy okazali się lepsi i tyle. Gdyby zrobił zmianę czy co tam miał i bysmy przegrali to na co wtedy byscie kurwa psioczyli? Że graliśmy pod wiatr i pod słońce, w deszczu, a zamiast murawy pod nogami naszych był piasek?