Ha! GP miało swoje dodatkowe edyszn.
. Tym razem Speszl Ges Star był Szymo. Dzielnie przetrwał podróż, my też
. Słupsk przywitał Jarka w ten deseń:
W wielkim skrócie: nagle znaleźliśmy się w Poznaniu
. Szymonio jakieś 15 minut po dotknięciu wielkopolskiej ziemi:
Zakupy - prażynki FTW!
Prawdziwy docel, tzw. Bicówka:
Nocna Zombie Apocalypsa
:
Eeee - i nagle było rano
.
Śniadanko:
Kilka poznańskich impresji:
Pożegnania nadszedł czas:
I gfóść programu, pierwsze, co wujki nauczyły Szyma - tak się składa paluszki:
I co się mówi?: