Autor Wątek: Slayer...  (Przeczytany 35045 razy)

Offline Matt-Carnage

  • Pr0
  • Wiadomości: 960
  • Peace. Love. Death Metal
    • Peace. Love. Death Metal
Odp: Slayer...
« 25 Paź, 2008, 12:51:00 »
Ja trawie wszystko poza Diabolous, Undisputted...
Bebny zawsze wokalalem z lombardo bo gral jak dzikus, slychac ze to on uderza w bebny (ma to niewielu bebniarzy na swiecie), charakterystyczne, proste zagrywki a bastaph napierdalal jak automat, kazde uderzenie prawie takie same (nowy testament mnie przez to wkurwia) jak najwiecej w jak najkrotszym czasie.
Kwestia gustu ocziscie.

M4ody - wlasnie ten argument, co ty chcialem zastosowac zakladajac temat:)  - warzone, here comes the pain i payback

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
145 Odpowiedzi
54220 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Cze, 2010, 23:08:23
wysłana przez Maciek
39 Odpowiedzi
13777 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Wrz, 2010, 22:49:31
wysłana przez Dexterek
11 Odpowiedzi
4824 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Kwi, 2011, 01:29:01
wysłana przez Ghost_of_Cain