Do koncentrowania się są płyty i słuchanie w domu. Na koncercie ma być zabawa.
Dużo cycków = dużo zabawy.
Otóż to. Gitarzysta może się poszczycić tym, że napierdala takie solówki, że staniki zrywa
Gdzie sie podział rokenrol, kurwa?
No właśnie. Cycki są mega rokendrolowe.
Ogólnie nie wiem jak bym zareagował, gdyby mi takie przyszyły (inna sprawa, że mało prawdopodobne, ponieważ nasza muzyka jest równie bezpłciowa jak nasz wokal/tekściarz), ale narzekać bym nie narzekał. :}
Również bym nie narzekał. U mnie wyżej wymieniona sytuacja na taką skalę w miejscu publicznym również mało prawdopodobna z uwagi na to, że jestem typowym wioślarzem-kanapowcem(niestety). Ale moja była w ten sposób próbowała mnie odciągać od gitary.
Za bardzo nie protestowałem