Coraz bardziej mi się podoba wizja tego, że u nas w ramach Instytutu polonistyki i kulturoznawstwa (lol) mają otworzyć studia translatorskie (magisterka, nie podyplomówka!) właśnie z angielskim
A jakby uciułał kasę na drugi kierunek to równolegle na licencjat z rus (co by się na serio języka nauczyć, a nie to jak teraz pożal się boże) i oficjalnie bym był ruso-anglo-polonistą z MA, mogę podbijać świat