Wkurwia mnie trochę to, że w twórczości na sevenstringu jest za dużo pitolenia w E (ba, nawet trafił się jeden numer w ogóle bez gitar! ) a za mało grania związanego z tematyką forum. Nie znaczy to, że granie w E jest chujowe, ale kurde, to ss jest
"marudzić to każdy potrafi, ale robić to ni ma komu"