Nie no, pojechać do stanów i mieszkać w Jersey to tak jak wprowadzić się do Korei Północnej zamiast Japonii. Albo do Korwalii zamiast Anglii.
Niby co jest nie tak z Kornwalia? Bo właśnie tam kieruję swoje oczy. Względnie mało polaków (w ogóle względnie mało ludzi), brzeg i góry obok siebie, cieplutki, łagodny klimat.
Gdybym chciał mieszkać na zadupiu, to pojechałbym do jakiegoś cieplejszego zadupia. Albo nie ruszał się z polszy, tylko po prostu przeniósł bliżej kresów
Akurat tamtejsze zadupiarstwo to IMO zaleta
No ale tobie marzy się NYC - ja nie wiem, czy bym w takim miejscu był w stanie się odnaleźć. Jakbym chciał już wyjechać, to gdzieś, gdzie będę miał spokój i względnie proste życie - NYC mi się jednoznacznie kojarzy z zapierdolem. Poza tym może to nie administracyjna Kornwalia, ale w takim Devonie już znajdziesz miasta na 100-200tys mieszkańców. Co do "cieplejszego" - kiepski argument, chyba że lubisz ostre klimaty i skwar, bo akurat tam jest cieplutko i milusio. Ani tym bardziej nie porównuj "zadupia" na standardy angielskie (albo i w ogóle UK) do zadupia na standardy Polskie.