Pewnie byś miał kilka w zapasie, ale jeśli pijesz do Vicola, to on takie cuś ma na jeden dzień do polutowania, a ja jego w to nie zabezpieczyłem bo na bateriach pisze ze long live, to człowiek wierzy, ze to więcej niz czas zycia motyla
Ja bym się zaopatrzył w awaryjny zasilacz 9V z wyjściem na "kijance". Na koncert/próbę to oczywiscie pigmej rozwiązanie, ale w celach serwisowych czy domowonapierdalator
skich ujdzie.