Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1707752 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Nie wytłumaczysz. My z zoną swojego psiaka karmimy tylko karmą i to odmierzoną co do grama. Jak byliśmy na święta u teściów (którzy równiez mają psa) to słyszelismy przy kazdym posiłku ze on tak smutny, że go głodzimy, że jesteśmy straszni bo on tak patrzy. Tylko że nasz pies (5 miesięcy) waży niecałe 10 kg i jest wagi idealnej, a ich pies (Golden, suka) ma spora nadwagę (ważyła nawet ponad 40 kg kiedy suka powinna ma ważyć 30, obecnie waży 35) bo żywi się zarciem puszkowym z kauflandu i ryżem w ilościach "jaka się nałoży taka dostanie". Ale nie o tym chciałem. Po powrocie do domu Caps Lock nam sie rozchorował dosyć mocno bo rodzice żony go dokarmiali ukradkiem, a że to Beagle, czyli rasa łakoma, to chetnie wszystko zjadał co mu dawali. Zmierzam do tego że ludzie traktują zwierzęta jak innych ludzi a nie jak zwierzęta i niestety nie da się tego wybić z głowy, zwłaszcza jesli maja podejście w stylu "wychowałam 3 dzieci, psa mam o 8 lat, nie ucz mnie jak mam planowac wychowywanie"
B ( o ) ( o ) B S