No ja właśnie na własnej skórze testowałem przez 2 lata. Nigdy kurwa więcej.
Znajomi pracujący w kaefce byli w większości zadowoleni. I dobrze. Ale ja tam w gastronomię zwątpiłem, zwłaszcza korporacyjną. Ić pan z tym w chuj. Jebane obozy pracy w których zapierdalasz jak murzyn za kilka zyla na rękę otoczony opieką jebanego w dupę państwa, które zabrania ci ponakurwiać sobie chociaż wiencej nadgodzin żeby maksymalnie obniżyć relatywne koszty dojazdu a w dodatku mówi ci w które niedziele pracować możesz a w które nie(przy dyspozycyjności łikendowej!!!). Do tego jakieś jebane pedalskie wymogi co do zarostu na ryju i wyglondu. Chuj im w dupę. Ale na szczęście są na świecie jeszcze normalne zawody.