Pytanie jest czysto teoretyczne, po prostu zastanawiam się. Jeśli ktoś tam sprzedaje cokolwiek raz na ruski rok to chyba za bardzo nie jest to podstawa to wyciągania jakiś poważnych konsekwencji przez US. Pewnie że najprościej to olać, pytanie czy takie olewanie pewnego dnia nie wyjdzie bokiem
. Dzwonić na infolinię do US to w ogóle nonsens, bo nie biorą odpowiedzialności za prawdziwość "porady".
Jeśli ktoś zrobił z obrotu gratami źródło utrzymania, to wiadomo że powinien założyć działalność gospodarczą, imo US powinien to egzekwować (chociażby w trosce o małe firmy).
Edit:
Wojtas, pcc powinien zapłacić tylko kupujący jeśli wartość jest 1000zł lub większa (i sprzedający jest osobą prywatną oczywiście). Sprzedający powinien zapłacić podatek tylko jeśli jakąś rzecz ma niedłużej niż pół roku.