są kable, które przenoszą pasmo słabiej, a niektóre lepiej, niektóre grają ciszej, niektóre głośniej.
Z tą głośnością kabli to gówno prawda. Wszystkie SPRAWNE kable przenoszą sygnał na niemal identycznym poziomie. To właśnie ''różnice w paśmie''(spowodowane zresztą zmianą warunków pracy pickupa) są subiektywnie odczuwane jako zmiany głośności. To nie kabel gra głośniej. Tylko pickup z danym kablem o danej pojemności pracuje tak, że jego rezonans czystym zbiegiem okoliczności przypada akurat na jakieś lokalne maksimum krzywej słyszenia. Nie wierzysz? To bierz generator i miernik poziomu sygnału/oscyloskop i sam se sprawdź.
Co nie zmienia faktu, że te monstery to musi być jakaś totalna porażka. Rzadko się zdarza aby różnice w brzmieniu zwykłych dobrych kabli były w stanie się przedostać przez przetwornik interfejsu. Ale tu normalnie słychać nawet na tym jebanym sołndklałdzie. Normalnie za darmo bym nie chciał czegoś co tak zamula. Jak można tak spierdolić tak prostą rzecz jak kabel? Miedziana żyła, izolacja, polimer przewodzący, ekran miedziany, izolacja, dwa wtyki... Normalnie nie wierzę, że kabel za tyle chajsu tak zmienia sound. Ile on ma metrów? Ze trzydzieści? Jesteś pewien, że gały tone nie skręciłeś albo pickupa nie przełączyłeś?