Obejrzałem raport decapitated i stwierdzam jednomyślnie sam ze sobą:
Jebać djent i elektroniczne tło. Wracam do grania analogowego death metalu. 
+1
Wczoraj byłem na koncercie i stwierdzam jednogłośnie - ostatnio grałem zdecydowanie za mało def metalu. Czas powrócić i nakurwiać.