Zadajesz sobie sprawę z tego jakie pierdoły piszesz?
Powinienem odpisać kulturalnie, ale nie zawsze muszę być miły
Wiertara - a zdajesz sobie sprawę do kogo piszesz? Przerzuciłem w życiu więcej sprzętu rowerowego (wszelkiej maści, chyba tylko kolarek i monocykli w tym nie było) niż ty zjadłeś kotletów, więc bez takich tekstów
1. mechaniczne tarczówki - przerabiałem. I lepsiejsze i gorsiejsze. Jedynymi zastosowaniami jakie dla nich widzę to trial i dirt/street gdzie istnieje za duże ryzyko uszkodzenia hydrauliki. W innych przypadkach - albo hydrauliczne albo V-brake. Bo
Od tanich, mechanicznych tarczówek lepsze będą dobre v-breaki, które będą jeszcze tańsze.
+ pińcet. A najlepiej V-brake złożone na zasadzie gorsze ramiona (byle miały punkt obrotu na tulejkach) + lepsze klocki. Mnie zestawu najtańsze shimanowskie ramiona (bodajże Acera) + klocki Acor zazdrościli swego czasu nawet userzy w pełni stockowych XT za 2x tyle. Gdybym miał możliwość przejścia w rowerze z powrotem na V-ki to bym to zrobił, ale full ma swoje prawa.
2. kwadrat - sam jeździłem bardzo długo, do momentu kiedy miałem okazję przetestować dwie te same korby tylko na różne mocowania. I to na tej samej ramie, żeby było najobiektywniej. I do kwadratu nie wrócę, chyba że w jakiejś miejskiej popindalce bez przedniej przerzutki. O ile różnicy między wielowypustem a sztywną osią za bardzo nie odczułem (teraz mam HTII), to między w/w a kwadratem już tak, i to dużą. A różnice cen tak bardzo się zacierają między tymi trzema systemami, że przejście między nimi to już nie jest "wiekopomna decyzja" jak kiedyś.
3. O częściach używanych vs. nowych nie piszę, bo to bez sensu jest. Jak widzę różnica jest jeszcze większa niż jak byłem bardziej aktywny w branży - tę Univegę za 1900 (realnie ze 100-150mniej pewnie pójdzie) jeszcze z 4 lata wstecz wycenialiby ze 4-5 stówek drożej. Wiem bo w podobnym okresie sam kupowałem fulla i... i nie narzekam, ale dzisiaj za taki szmalec miałbym pewnie virtuala na XT
4. Do skręcenia/rozkręcenia roweru na części pierwsze potrzebujemy: imbusów rozmiarów 4(nie zawsze)-5-6-8(nie zawsze), śrubokręta płaskiego i krzyżaka, kombinerek i przecinaka (o ile mamy np. nieprzycięte pancerze/linki). Ewentualnie kluczy płaskich około 14-15-17, ale to już coraz rzadziej. Plus ściągacza do korb, (jeśli mamy kwadrat/wielowypust), klucza do wielotrybu/kasety i rozkuwacza do łańcucha, jeżeli chcemy się i w to bawić. Jak nie to nie trzeba, ja sobie przez długi czas bez posiadania tego na własność radziłem.
5. Na koniec - każdy jeździ jak mu wygodnie i są to jego prywatne preferencje. Dla was full na miasto to bzdura. I w ogóle najlepiej na nie-teren sobie kupić sztywniaka z singlem. A ja używam właśnie w takich warunkach fullsuspensiona (ustawionego obecnie na jakieś 105/115mm) i nie wyobrażam sobie powrotu na sztywną ramę. Bo o sztywnym przodzie nawet nie myślę
Pozdrawiam i dziękuję za lekturę textwalla