generalnie nigdy nic takiego nie robiłem/nie potrzebowałem/nie umiałem/dalej nie umiem 
więc jak coś nie pasi to dajcie znać, postaram się poprawić 
Nie chciałbym się tu za bardzo wymądrzać(Światełko Dydaktyki Muzycznej niechaj dalej niesie tu Pneumonia

) ale...
Popracuj nad kontrolą wysokości granych dźwięków, podciąganiem i wibratem. Cały bajer rozbija się tylko o to aby strunę dociskać do progu a nie do podstrunnicy, podciągnięcia robić dokładnie od jednego dźwięku skali do innego a wibrata robić szerokie(nawet półtonu) i równomierne ale nie koniecznie szybkie. Fakt, że czasem i o ćwierćton trza strunę podciągnąć, wibrować podciągnięty już dźwięk i robić różne takie fikimiki ale w zasadzie tyle jest potrzebne(poza słuchem

), żeby artykulacja była w miarę poprawna. Jest jeszcze cały problem frazowania, unikania niektórych dźwięków skali, itd. ale w i tej kwestii wystarczy kierować się uszami.
Jak wy (prawie) wszyscy zadupcacie tymi paluchami, straciłem resztki motywacji 
To po chuj żeś flojda blokował?

Jebnąłbyś kilka squeali i dajfbombów na krzyż jak Piter z Wejdera i chuj

A w ogóle to nie bądź taki skromny. Przecież wszyscy wiemy, że grasz lepsze solówki niż Meszuga
