U mnie diesel.Ma 110 koni ,a ja jestem człowiekiem z nizin(w geograficznym znaczeniu-mam nadzieje) i w takim stanie osobowo-ciężarowym jeżdżę tym 2 lata.Jest spoko-ale tak jak pisalem,to nie są wyścigówki i (jak w pewnym filmie powiedziano)do konia trzeba z głową.No ale też nie jestem jakimś ogóru szos i(jak znowu w innym filmie)nie widziałem jeszcze czarnego psa.Co ciekawe-powiem Ci że jeżdże kilkanaście lat,ale nigdy nie miałem benzyniaka,także nie wiem jak się takowe sprawują.
