Cieszy mnie, że dojeżdżam do pracy ekspresówką, więc codziennie przez kilkanaście minut mogę sobie legalnie pozapierdalać 120. Zdecydowanie poprawia mi to humor, kiedy wstaję rano.
Poza tym cieszy mnie uzupełnienie dyskografii Deftonsów i Mastodona, oraz 2 płyty Thin Lizzy. Oraz fakt, że mam w samochodzie radio CD, co uzasadnia posiadanie kolekcji płyt.