Powiem tak.......
U mnie kiedyś też się nie przelewało.......do tego co mam doszedłem cięzką pracą czasami nawet w niedzielę......takż e nie mam wyrzutów sumienia , ze ja mam a inni nie.......
Pomagam...a jakże ...wysyłam sms-y "pomoc" , daje na WOŚP i co roku przekazuję 1% jakiemuś choremu dzieciakowi z naszego miasta , co roku innemu.....przechod zone ubrania po mojej córce tez oddaję ...i kiedyś kupiłem zupki w słoiczkach dla dziecka które trzymała na rękach cyganka i żebrała.....
Trzeba wyjść z założenia..."Wszystkim i tak nie pomogę"...a jak wszystko zacznę oddawać innym to w końcu kiedyś moja córka nie będzie miała co jeść .....