Autor Wątek: Moralniak...  (Przeczytany 8791 razy)

Offline Winged

  • Gaduła
  • Wiadomości: 139
Odp: Moralniak...
« Odpowiedź #25 05 Mar, 2012, 21:16:42 »
Ja pozwolę sobie zacytować parę najtrafniejszych w moim odczuciu ustępów ze swojego Mistrza(nie udało mi się znaleźć niestety wszystkich).
Cytuj
I dlatego szlachetny nakazuje sobie nie zawstydzać - wstyd nakazuje sobie wobec wszystkich cierpiących.
Zaprawdę, nie lubię tych miłosiernych, których uszczęśliwia własne współczucie: nie dostaje im wstydu.
Jeżeli mam być współczującym, to nie chcę tego tak nazywać; a jeśli współczuję to chętnie z daleka.
Chętnie również zasłonię twarz i ucieknę, nim jeszcze ktoś mnie rozpozna.
[...]
Dlatego umywam swoją rękę, która pomogła cierpiącemu, dlatego obmywam sobie i duszę.
A ponieważ widziałem cierpiącego w cierpieniu, wstydziłem się jego wstydu; kiedy zaś mu pomogłem zraniłem jego dumę.
Wielka życzliwość nie skłania do wdzięczności, a mściwości, a drobne dobrodziejstwo, jeśli nie zostanie zapomniane, w czerw się przerodzi.
[...]
Żebraków trzeba całkiem jednak wyplenić. Zaprawdę złości dawanie im i złości też niedawanie.
[...]
Należy mocno trzymać swe serce na wodzy; jeśli bowiem pozwoli mu się zatracić, szybko straci również głowę!
[...]
Biada wszystkim współczującym, którzy wznieśli się jeszcze ponad współczucie!
Podpisuję się pod tym rękoma i nogami. Wyrażam również poparcie wobec Lothara.