Autor Wątek: Randall G3? Peavey XXL? Spider?  (Przeczytany 22124 razy)

Offline BartekL

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 549
  • "Ryjem will not play"
Byłem w Katosach dziś. Ograłem Bugery niby-to-6505+ i niby-to-XXX. Biedą z nędzą, ten 6505 to siara olbrzymia, a ten XXX to już w ogóle koda death metal.
No właśnie dziś będę ogrywał, się zobaczy co to za cuda. A masz porównanie z orginałami? Czy po prostu nie siedzi Ci to brzmienie?

EDIT:
Ograłem tylko combo, Bugera 6262, no i kupa to to brzmi. Clean bardzo średni, lead mało punktowy i tak samo mało selektywny, z ogromną ilościa gainu. Wzmacniacz jedynie znośnie gadał na crunchu z gainem na 2-3, bo dalej to już nawet tego crunchem nazwać nie można było. Nie polecam, Valveking juz nawet fajnieszy jest.

Dodatkowo pobawiłem się Carvinem Legacy, na dedykowanej paczce, i jeśli chodzi o rocka to fajny wzmacniacz, do ciężarów nie bardzo.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
7 Odpowiedzi
6400 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Kwi, 2007, 19:01:57
wysłana przez SemiSensei
13 Odpowiedzi
9243 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Mar, 2010, 15:44:25
wysłana przez Bjørn
7 Odpowiedzi
7606 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Mar, 2010, 21:39:14
wysłana przez Rock
4 Odpowiedzi
3088 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Sty, 2011, 18:54:29
wysłana przez Dexterek
13 Odpowiedzi
4250 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Lis, 2012, 14:19:43
wysłana przez davidsantana27