Się właśnie wkurwiłem na maxa bo Moja
wróciła z pracy i...
...i tam gdzie pracuje wypłaty były realizowane zawsze 5go. Jak 5ty wypadał w weekend, to wcześniej. A tu czekamy, czekamy... i się okazało że panikurwajejwdupęza
pierdolonamaćderekt
orowahjumenresurces
* poszła sobie na urlop i - mimo że wszystko jest już wyliczone i obrobione w systemie - wypłaty będą 10go. A że to zgodne z prawem, bo termin jest właśnie do 10go, to nikt nie może nic powiedzieć.
Tylko kurwa KILKASET osób przeżyje tydzień chyba na tym co wygrzebie z kieszeni z powodu braku JEDNE decyzji JEDNEJ pizdy.
*następny wkurw: tym czym kiedyś się zajmowała kadrowa z (w większych zakładach) pomagierką + księgowa z (w większych zakładach) pomagierką, dzisiaj się rozrosło do wrzodu pt. HR. Żeszkurwadarmozjady
pierdolone...
PS. Zresztą co ja piszę, pewnie niejeden z was nie jeden raz to przechodził. Ech...