Nie wniosę nic nowego do tematu, ale chciałbym zaznaczyć że ekstremalnie ważna jest kwestia inspiracji przez instrument. To był jeden z powodów dla których sprzedałem 8kę... Nie potrafiłem stawić czoła charakterowi tej gitary i plumkałem tylko po pustej strunie. Sprawa zmieniła się trochę jak wziąłem do ręki PRS Lothara - do głowy zaczęły wpadać mi całkiem inne pomysły. Koniec końców, mam nadzieję że nowa gitarka będzie wreszcie w moim typie
