Aha i my mieliśmy inaczej: +1 za dobre trafienie (czy na prawdę czy na fałsz, obojętne), -1 za złe, 0 za brak zaznaczenia. Więc jeszcze gorzej
Też to miałem. Na laborach z nieorgany za błędnie zidentyfikowany jon zabierali tyle punktów ile można było zyskać za poprawną identyfikacje. Za niewykrycie go w ogóle nie zabierali nic. Zdecydowanie nie opłacało się strzelać. Ale kurewsko wkurwiało, gdy byłeś przekonany, że to to, a się okazało, że źle. Na jakimś jeszcze przedmiocie za złą odpowiedź można było stracić więcej niż zyskać. To już w ogóle był hardkor.