commelina - to jest tzw. "test tak-nie" - przynajmniej ja to tak nazywam, bo raczej chyba powinno się "prawda-fałsz". Zetknąłem się z tym kilka razy i... za pierwszym 3/4 roku poległo bo nie wiedzieli o co chodzi i zaznaczali tylko "na tak"
Jest zamotany, owszem, ale ma jeden plus - jako chyba jedyny test uniemożliwia "strzelanie", z właściwie sprawia że jest nieopłacalne bo można trafić minusa. Dlatego dla mnie to jedna z nielicznych form - w miarę - uczciwego sprawdzania co kto umie.
Co nie zmienia faktu że system jest z deczka wkurwiający
Aha i my mieliśmy inaczej: +1 za dobre trafienie (czy na prawdę czy na fałsz, obojętne), -1 za złe, 0 za brak zaznaczenia. Więc jeszcze gorzej