Jak na krab cora to wszystko się zgadza, taka muza po prostu, można powiedzieć że maja chujowego wokalistę (te śpiewane partie pomijam bo to ewidentny łach, ale zarzynana świnia to w w tej muzie standard) a nie że grają chujowo. (chyba żeby wziąć nazwać cały gatunek chujowym) Ot taki sobie core. Koniec OT miało być o Maryli
przecież temat jest o EIMH? O.o czy ja czegoś nie rozumiem?