W ogóle odlot to musi być przy kompletnej deprywacji sensorycznej, uzyskanej np klinicznie. Szczególnie wspomaganej lekami.
Dokładnie . Tylko oni mają to bez wspomagaczy (chociaż h.. ich wie )grawitacja ciągnie ich do góry, wyporność pcha ich w dół, woda jest jak powietrze , powietrze rozlewa się jak woda i normalnie jak to mówią niema srania w p-kaesie. I po cholerę latać w kosmos , stan nieważkości to przy tym pipka , zazdroszczę im .