Przykład: Adele 21 - iTunes 40 zł, Empik - 59,99 zł. Tyle samo?
Chcę jedną piosenkę - iTunes 4 zł, Empik - się nie da!
A jak słucham tego biadolenia na 256kbps, to szlag mnie trafia... Ludzie, czy Wy wszyscy macie w domu wyjebane systemy odsłuchowe?! A może rozpoznajecie słabą jakość na waszych wewnątrzusznych słuchawkach dodawanych gratis do mp3? Jestem przekonany, że na tym forum, biorąc pod uwagę zamiłowanie do napierdlalania, jakieś 60% osób ma uszkodzenie słuchu w stopniu co najmniej lekkim nawet o tym nie wiedząc, ale jak muzy słuchać, to tylko flac Zróbcie sobie ślepe testy i przekonajcie się, czy rzeczywiście słyszycie różnice.
Podsumowanie: Kurwa, chcesz się delektować muzą dobrej jakości - kup płytę i nie pieprz o cenie.
Spoko rekinie, jak chcesz kupić jedną piosenkę Adele 21 to kupuj... Ot, po prostu nie wróżę iTunes sukcesów w Polsce, skoro oferuje ceny europejskie. Osobiście lubię kupować całe płyty, a w iTunes prócz wygody niewiele zyskuję.