To jest tak: ludzie, dla których muzyka jest czymś więcej niż "tłem" mają w dupie to co leci w radiu i słuchają to czego potrzebują i na co mają ochotę. Natomiast ci, dla których muzyka jest tłem dla ich codzienności(czyli niczym, nad czym mieli by choć odrobinę pomyśleć) słuchają radiowej papki, i tego czym ich prowadzący nakarmią, byle proste, byle by w ucho wpadło. Tak, tych drugich jest więcej. Wystarczy wyjść na ulicę, podsłuchać w autobusie co ludzie słuchają, czy choćby zwrócić uwagę na ich ogólną prezencję.
A i jeśli chodzi o polskie radia, to za bardzo generalizujemy. Są radia, choćby Trójka, które gówna patykiem nie tykają. A jak ktoś słucha eski, rmf, zet to no to ma właśnie taką opinie.
A i nie uważam, że polska muzyka popularna to szit, raczej pół na pół