Autor Wątek: Gig z laptopem  (Przeczytany 14731 razy)

Offline Donnie

  • Pr0
  • Wiadomości: 642
  • Albo rybki, albo pipki
Odp: Gig z laptopem
« Odpowiedź #25 05 Gru, 2011, 18:20:11 »
odkopuję bo zastanawiamy się nad puszczaniem sampli z kompa w naszej kapeli. Czy mógłby ktoś wytłumaczyć mi w jaki sposób puścić jednym wyjściem sample a drugim klik? Czy potrzebne mi coś oprócz wbudowanej karty dźwiękowej w lapku? W nowym roku planuję zakup jakiegoś niedrogiego lapka którego przeznaczyłbym tylko do tego.

Druga rzecz- czy da się łatwo skonfigurować wszystko i podłączyć tak żeby projekt w reaperze albo czymkolwiek innym wysyłał w odpowiednich miejscach sygnał midi do wzmacniacza (zmiana kanału, podbicie, obsługa loopera)? I jeśli tak, to w jaki sposób podłączyć lapka do wzmacniacza?

trzecie:
ciekawy system stosują chłopaki z the safety fire (UK)

jadą na 2 fractale axe FX, a jako tracki midi mają poprogramowane przełączenia pomiędzy bankami brzmień. ten sam track do clicka ma zapięty pałker.

w skrócie. goście mają jakby z automatu zmieniany preset przez metronom i biegając po scenie w ogóle nie deptają żadnych footswichy

I czasami to też się psuje :P

http://www.guitarworld.com/safety-fires-derya-dez-nagle-tales-road
Gram od jakiegoś czasu ze swoją kapelą w ten sposób. Teoretycznie potrzebujesz interfejsu z 4 wyjściami, praktycznie wystarczy interfejs z 2 wyjściami + karta laptopowa (asio4all i obsługa dwóch interfejsów na raz) . 2 kanały to sample na front, 2 kolejne to to samo + click. Clicka mam ja i bębniarz (numery zaczynam ja lub on, a chcieliśmy ominąć kijowe "nabijanie"). Przed każdym numerem mamy 2 takty "zakładki".
Na próbach lecimy numer po numerze, a koncertowo mam dwa banki w fcb1010 przeznaczone na uruchamianie odpowiednich numerów. Po każdym numerze mam auto stop. Mogę zamknąć laptopa i wszystko robić z poziomu nogi.

Teraz krótkie wnioski po kilku miesiącach takiej gry:
Plus:
-bębniarz w końcu gra równo
-w numerach mamy zmienne metrum, więc bębniarzowi nie pierdolą się akcenty w clicku (tempo track w cubase)
-odpalamy sample
-w niedługim czasie plan zautomatyzowania zmiany presetów (11R i POD xt)
-możliwość rozbudowy w własny system odsluchowy

Minus:
-Duża zawodność. Wydaje się "co się może zjebać?", ale tak na prawdę to co drugą próbę pare zdarza się jakaś wtopa. To nie wykryje interfejsu od razu. To zacznie trzeszczeć interfejs i trzeba resetować (szczególnie wrażliwe na wygaszacz ekranu). To lapek się uśpi jakby zapomniał, że aktualnie pracuje.
-Schodzi drugie tyle co przy rozkładaniu rigu gitarowego. Na koncertach, po kilku głębszych łatwo by było coś popierdzielić. Na próbach...czasem się zwyczajnie nie chce.

Więcej grzechów nie pamiętam.

Teraz jak to zrobić (Cubase):
Jeżeli masz 2 interfejsy to connectios->outputs->w kolumnie "click" zaznaczasz w którym zestawie wyjść ma być metronom.
Jeden projekt na cały set (nikt w koncu niechce między numerami majstrować przy lapku). Układasz tempotrack do każdego numeru, robisz przerwy miedzy numerami (długość nie ma znaczenia). Ustawiasz markery na początku i końcu każdego numeru. Programujesz komunikaty midi dla każdego markera na początku numerów. Programujesz jeden z przycisków sterownika jako "play to next marker". Done.

Wersja 2 pt."droga przez mękę". Układanie click tracków, zgrywanie do wav, wysyłanie na oddzielne kanały stereo. Ale sample w mono? Ja wiem...
« Ostatnia zmiana: 05 Gru, 2011, 18:29:03 wysłana przez Donnie »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
4868 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Lip, 2012, 13:14:38
wysłana przez valentine