no po prostu nie mam pytań...
Ech, uwielbiam te (bardzo rzadkie) momenty, kiedy pojawia się numer, który puszczam w kółko... Wersja cosmo max. Numer w mojej dziesiątce najlepszych - jeśli, oczywiście, kogoś to obchodzi
.
Wroo - ten kompu-teledysk przypomina mi, jak ojciec tłumaczył wtedy co to moc obliczeniowa. Pamiętam do dziś praktycznie każdą sekwencję. BTW - obadajcie historię.