ja czekam na monuments. Drugi raz widziałem ich na żywo i drugi raz mnie rozwalili. Tym razem grali instrumentalnie i utwierdzili mnie w przekonaniu że perifery może im najwyżej struny zmieniać.. Ci goście się nie mylą, a do tego brzmią na żywo lepiej niż większość kapel dzentowych w studiu..