Wiadomość #162986

[g-zs]

to jest metal - trzeba, kurwa, cierpieć!!!

Metal-sretal. Weź się rozpędź, wyjeb na ryj i wypierdol se obojczyk na zewnątrz. Następnie wejdź na sevenstring.pl  i opisz swoje arcyprzyjemne doznania z grania trzy godziny na 5kg-owym Setiusie z wajchą. Czekam na sprawozdanie, arcymistrzu bulu i nadziei. I dla reszty rzeczoznawców mam również podobną radę.

Zdrowy kolo 185 cm wzrostu jest pociesznym obiektem drwin, jeśli mówi że LP jest ciężki. Natomiast w pełni rozumiem zioma, który akurat doznał kontuzji, obojętnie jaki by nie był duży. Czy to jest takie trudne do rozróżnienia?

Easy man to była ironia w stosunku do porad o lakierze, kluczach itp skrajnych pomysłach a Ty się unosisz jakbym biblię podarł na scenie.
Po za tym życie jest brutalne - mam kontuzję, mam problem z graniem, boli - nie gram. Jak mi ujebie stope i jedyna mozliwością będzie proteza z cegłówki to nie wstaję rano na jogging dlatego że lubię. Każda gitara z drewna będzie ważyła swoje, jesli jest powazna kontuzja to tutaj ten kilogram przy dluzszej grze nie zrobi różnicy. Bo co za róznica czy gitara waży 2,5 kilo czy 3,5? To i tak jest obciążenie dla stawów i i tak będzie wywoływało ból. Co do lżejszej gitary to swoje zdanie wyraziłem wcześniej - chambered body