Wiadomość #160840

[g-zs]

u mnie (sam naprawiałem) naprawa starczyła na około miesiąc. Potem za (200pln z szipem) sprowadziłem sobie z HongKongu przez jebaja HD 3650. W sumie jedyny defekt jaki mam po tej zamianie jest taki, że żeby mi sie uruchomił ekran przy starcie/restarcie, to klapa musi być przymknięta przez pierwsze kilka sekund (ale na tyle mało, że do BIOSu się jeszcze zdąży wejść). Zresztą sam sie zastanawiam czy by nie zlozyć rodzicom compala za pare stówek. Imo na plus przemawia to, że jak cos sie zjebie to wymienisz sam, nie będziesz musial płacić w serwisie drugie tyle co jest warty laptop. Rozebranie całego laptopa na cześci pierwsze to jakieś 2 godzinki maks, wliczając w to pierdolenie się z małymi śrubkami