Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1674475 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
Jutro wraca z robót moja szanowna małżonka i przez ten czas miałem wiele wyczerpujących dni i oczywiście refleksji. "Tam" mając najgorszą pensję - za jej połowę(!) wynajmujesz willę(!) i kupujesz żarcie dla całej rodziny. I miesięcznie masz 1,5 pensji dla siebie, rodziny - wiadomo ocb. "Tu" zapierdalasz ciężko w nadgodzinach - i to nie na najniższym stanowisku - i za dwie pensje na gówno cię stać, nieraz brakuje na podstawowe opłaty i życie.

Semi napisał na sb, że nikt tu nikogo nie trzyma - to racja. Owszem, nawet padła tam propozycja dla żony, żeby zabierała rodzinę. Natomiast nie jest to aż takie łatwe jechać, gdzie Cię nikt nie chce i wszystko jest inne, ludzie, nawet nie ma normalnego chleba. Niedawno po wielu latach wróciła "tu" moja kuzynka, bo niestety nie czuła się 'tam" dobrze. Koleżka dopiero po 5-6 latach w Londynie "się przyzwyczaił", ciągle chciał wracać (tłumaczyłem mu, że nie ma do czego). Tęskni się za rodziną i w bani robią się różne rzeczy, o których się nie wie, póki się nie doświadczy, a teraz miałem okazję. Raczej temat do kieliszka i z przyjacielem.
Paczki z głów!