Po stówkie u każdego. Koszty dojazdów to dla mnie też zjeść hambasia (robię dziennie 60km) przy czekaniu na przystanku czy kupić se wodę mineralną. Prosta kalkulacja: 12 * 300 = 3600 na moim Citizenie
edit:
A niekiedy dochodzi do 400zł jak se poszaleje i kupie buleczkie...
edit2:
Kolega wyżej rację ma.