Tak sobie słucham tej wersji live tego "The truth..." od Wujaszka i jazzu to ja tam w ogóle nie słyszę, jak dla mnie to typowa współczesna muzyka poważna (charakterystyczna głównie dla wszelakich soundtracków z gier i filmów)...
Znaczy się podobuje mnie sieu.
...
...
Spoiler dobra, właśnie dotarłem do 6 minuty X_X gdyby tylko nie było tej "solówki", czy jak to tam nazwać, to wauek byłby przezajebisty, a tak to muszę się na ten element wyłączać. Nie czuje czegoś takiego, a wręcz mnie wybija to totalnie i denerwuje, jeśli nie zacznę świadomie sobie tego odfiltrowywać i skupiać się na wszystkim prócz tego. Ale w sumie i tak naprawdę nie jest źle, często słuchając metalu i innych rodzajów muzyki mam o wiele więcej na co się wyłączyć (nawet u moich ulubionych zespołów się zdarza)