Wiesz, określmy max ceny i będzie od razu wiadomo na co się kolega może porwać.
Ja mówię o zwykłym Chystlerze Vojager, a najlepiej jakby to był Dodge Caravan, najlepiej składany w Austrii, nie Grand Vojadżer czy Plymucie USA - Grandy się lubią sypać - zwykłe Vojagery (kanciaki) u nas mają dwie osoby na firmach i mają przebiegi ok. 450 i 620 tysięcy - oba na dieslach, w tym jeden z Toyotowskim 2.0TD. Grand lubi się jebać, to powszechnie wiadome
Tak samo jak to, że Transit na 2.5 dieslu muli potwornie gdy T4 nawet na 1.9TDi daje się jeździć po ludzku
Do tego transit gnije liniowo zależnie od rocznika... Jak dla mnie T4>Transit.