Facet nam tylko wizję roztoczył i coś wspominał, że kwestia minut i znów się przybliża. Doceniam to: raz, że częściej mam głupsze pomysły, dwa: przynajmniej posiedzimy, pogadamy w męskim towarzystwie, a tak byśmy nie wiedzieli co z rencami zrobić, jak trzeba trzymać na korłdrze
.