Panie mieszczuch (ten z grzywko)!
Wszystko się zgadza, ALE
:
- nie pogniewałbym się na koniec tej dekady za wydzieloną jedną taką strefę w danym mieście, to tak na początek
- jako
idea mnie cieszy, a sprawy techniczne, czyli potrawa pt.
diabieł-w-szczegółach zawsze psuje miły nastrój
- mie tam naturalne odgłosy nie przeszkadzają, a zwłaszcza ciumciania i ciupciania
- wsi nie jest spokojna i wesoła anymore, mentalność tych niedobitków skutecznie odstrasza mnie od tego pomysłu dłuższego niż 3 dni odwiedzin u babci.