Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1672227 razy)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 499
A tam dostac sie ... to z Ciebie jeszcze nie robi studenta, u nas na wstepie Dziekan powiedzial "studentami staniecie sie dopiero po pierwszej sesji" troche racji skubany mial :D

IMO cala ta matura to jedno wielkie gowno, przez nia nie dostalem sie na inny kierunek na ktory chcialem isc, a na ktorym z pewnoscia bym sobie poradzil, bo wystarczy chciec. I to mnie wkurwia. Dobrze ze przynajmniej na tym na czym jestem teraz podobuje sie mi bardziej coraz.
Nam, że po drugiej. Dopiero jak się zda pierwszy rok :) Choć pełnię praw ma się już po pierwszej sesji, fakt. Ale wtedy jesteś na etapie "próby bycia studentem" - wcześniej masz "przymiarki do prób" :D

I wersja Wujaszka to na jednolitych magisterskich może i działa ;) ale na 3+2 nawet i zaraz przed obroną/egzaminem mimo bycia o krok od zaszczytnego tytułu bakałarza wciąż rzeźbisz w gównie, z którym jesteś zrównany. Nie wiem co się dzieje po zdobyciu tegoż tytułu, ale nie sądzę, aby coś się zmieniło :)

BTW, nie rozumiem jak można oszczędzać na zasiłce w kompie... to chyba najgorsze, co można zrobić :P
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo: