Hmmm... Merliny Eclipse tolerowały akumulatorki, ale szybko rozładowywały i je i baterie (układ 18V około 2 mieisęcy przy graniu 4x po 3 godziny w tygodniu). Akumulatorek wylał mi się przy współpracy z BO. Dwa ładowania miał wcześniej i wtedy rozładowywał się w gitarze po jakiś 2 tygodniach przy częstotliwości jak wyżej (jednakże w gitarze miałem zimny lut, więc niech będzie że sie nie liczy). Po ponownym lutowaniu gitary wytrzymał 5 grań po 3 godziny i się wylał, a to Energizer czyli raczej nie byle co... Teraz potestuję baterię, jak wytrzyma tak jak piszecie pół roku to się nie będę pierdolił w żadne ładowania...
Oczywiście zawsze jak nie gram wypinam kabel.
@Thoth jakiś link do tego miernika?