Kiedyś wziąłem do sali jakichś młodych adeptów robienia chujni.
Jak zobaczyłem trzeciego dnia skórki z pomarańczy rozrzucone na stole to ich wyjebałem za śmiecenie.
Nie byli tragiczni, ale jak siedziałem w domu to się tylko nakręcałem jak bardzo ich nienawidzę