helfajer pod mostem ma kopa, brzmienie jest zwarte i drapieżne, a pod gryfem na riffach jest tak ciepłe że aż muli?
zdefinuj kopa i mulenie. bo prawdopodobnie twoj "kop" jest po prostu tak jakby "szybki" w odczuciu, a biorac pod uwage inne podane przez ciebie cechy typu "drapieżny" i "zwarty" jest dla mnie wlasnie wydymany i nieprzyjemny, a to twoje "mulenie" to to, co mnie jara - potezne, szerokie, przytlaczajace, gruboziarniste (az do wrazenia takiego jakby "zatkania") brzmienie, a ew "mulenie" (w sensie - mniej tej "szybkosci") mi nie przeszkadza, a wrecz odpowiada - brzmi monumentalniej
i jak przyjebie to tak, ze juz nie wstaniesz, bo cie zmiazdzy - a nie jak wspomniane 90% metalowego swiata, ktore brzmi tak, jakby cie napierdalalo 1000000000 ostrzy w kazdej sekuncie, zamiast jeden, potezny, porzadny glaz raz rozmaslic i pozostawic czerwona plame po tobie
again: co kto lubi.